91,4 FM :: Pelplin
94,2 FM :: Szymbark
97,1 FM :: Chojnice

Kalendarz

Dzisiaj: Niedziela, 24.11.2024 r.
Imieniny: Flora, Jan, Roman

Człowiek może doświadczać wielu łask od Boga, a jednocześnie być daleko od Niego, jak Izraelici, o których wspomina drugie czytanie. Choć naród wybrany na pustyni po wyjściu z Egiptu doświadczał tylu przejawów dobroci ze strony Boga, to miał serca skierowane ku złemu, pragnął zła. Bóg uwolnił przecież Izraelitów z rąk ciemięzców, dał im mannę na pustyni, gdy byli głodni, napoił ich wodą ze skały, gdy byli spragnieni. Oni jednak mając zatwardziałe serca, szemrali przeciwko Bogu i nie chcieli nawrócić się do niego, dlatego też nie dane im było wejść do ziemi obiecanej.

Dzisiejsza Ewangelia odsłania przed nami prawdziwy obraz Boga. Już w pierwszym zdaniu czytamy, że „do Jezusa przybliżali się wszyscy celnicy i grzesznicy”. To ważne słowa. Bóg daje każdemu prawo zbliżania się do siebie. Bóg jest dla wszystkich, podobnie Jego słowo, Dobra Nowina, jest skierowana do każdego człowieka, bo każdy jest Jego dzieckiem, u każdego Bóg dostrzega możliwość nawrócenia i przemiany. Tę prawdę obrazuje przytoczona przez Jezusa przypowieść o synu marnotrawnym.

Jest to nie tyle co przypowieść, ale raczej „alegoria”, ponieważ każdy rys opowieści ma swoje znaczenie: gospodarzem jest Bóg, winnicą – naród wybrany; sługami są prorocy; synem – Jezus, który zostanie zabity poza murami Jerozolimy; przewrotni rolnicy to niewierni Żydzi; inny naród, któremu zostanie powierzona winnica, to poganie.

Jak wiele potrzeba w dzisiejszym świecie wrażliwości, aby człowieka potrzebującego. Jezus w dzisiejszym słowie uczy nas postawy otwartości na człowieka potrzebującego. Przestrzega, aby serce człowieka nie była zatwardziałe. Mistrz ukazuje postawę bogacza, którego serce było zatwardziałe, nie zauważył on potrzebującego Łazarza. Biedak każdego dnia leżał u bram pałacu bogacza. Serce bogacza było jednak zatwardziałe, nie dostrzegał on cierpiącego człowieka, który błagał o pomoc.

Jeremiasz, kapłan z Anatot, prorok siejący słowo Boże, nawadniający Bożą rolę łzami własnych wątpliwości i rozpaczy, prorok żyjący tym słowem i przez nie trawiony. Sprzymierzony z poprzednim królem, doświadcza teraz prześladowań ze strony przeciwnych mu kapłanów.