91,4 FM :: Pelplin
94,2 FM :: Szymbark
97,1 FM :: Chojnice

Kalendarz

Dzisiaj: Czwartek, 21.11.2024 r.
Imieniny: Albert, Janusz, Konrad

W niedziele 29 maja 2022 roku o godz. 11.00 w Gręblinie (parafia Wielki Garc k. Pelplina), miejscu pochodzenia błogosławionego karmelity o. Hilarego Pawła Januszewskiego zostanie odprawiona msza św.  Koncelebrowana pod przewodnictwem księdza biskupa pomocniczego diecezji pelplińskiej dra Arkadiusza Okroja. (W koncelebrze udział weźmie prowincjał karmelitów Polskiej Prowincji Św. Józefa Zakonu Braci NMP z Góry Karmel o. m Wiesław Strzelecki, inni Karmelici oraz pochodzący z Gręblina ks. kan. Franciszek Kamrowski, który w dzieciństwie spotkał się z błogosławionym. Po mszy Ks. Biskup poświeci „kapsule czasu" i kapliczkę z figurą błogosławionego Hilarego - męczennika z Dachau.

Krótki życiorys błogosławionego karmelity z Gręblina:

- Paweł Januszewski urodził się II VI 1907 r. we wsi Krajenki koło Tucholi (był dziesiątym dzieckiem swoich rodziców — spoczywają na cmentarzu w Wielkim Garcu),

- został ochrzczony w kościele w Jeleńczu (parafia Chrystusa Króla Kęsowo — Jelencz),

- gdy miał 8 lat razem z rodzicami i rodzeństwem przeprowadził się do Gręblina,

- w Grę blinie od 1915 roku uczęszczał do Szkoły Powszechnej (podstawowej), w tejże parafii (Wielki Garc) był katechizowany, przyjęty do I Komunii św. i bierzmowany,

- w latach 1922-1924 przebywał w gimnazjum w Sucharach (Pallotyni) k. Nakło n. Notecią (ze względu na brak środków  finansowych trzecią klasę gimnazjum, dzięki siostrze nauczycielce, realizował indywidualnie),

- od 1 IV 1925 do 22 VII 1926 przebywał w Zakładzie Wychowawczym księży Michaelitów w Pawlikowicach, gdzie ukończył IV klasę gimnazjum,

- od lipca 1926 do września 1927 mieszkał i pracował w Krakowie (tu także uczęszczał na powszechne kursy korespondencyjne „Matura"),

- mając 20 lat, we wrześniu 1927 roku wstąpił do Seminarium Ojców Karmelitów w Krakowie (trzewiczkowych) obierając zakonne imię Hilary,

- nowicjat odbywał we Lwowie,

- w listopadzie 1931 roku został skierowany przez przełożonych do Międzynarodowego Kolegium św. Alberta w Rzymie (tu 3 XII 1931 r. złożył śluby wieczyste),

- w Rzymie 15 VII 1934 r. przyjął święcenia kapłańskie,

- pobyt w Rzymie zakończył obroną pracy naukowej, otrzymując nagrodę dla najwybitniejszych studentów Rzymskiej Akademii św. Tomasza,

- w 1935 roku po powrocie do Krakowa został obdarzony przez przełożonych odpowiedzialną funkcją prefekta kleryków w Seminarium Karmelitów, gdzie był profesorem teologii dogmatycznej i historii Kościoła,

- 1 XI 1939 r. został przeorem klasztoru w Krakowie („dla siebie bardzo surowy i wymagający, w stosunku do podwładnych dał się poznać jako człowiek obdarzony wielką cierpliwością. Szczególną troską otaczał potrzebujących i chorych''), regularnie co tydzień uczęszczał do sierocińca na Zwierzyńcu w Krakowie,

- pierwsze aresztowania karmelitów z krakowskiego klasztoru Ojców Karmelitów miały miejsce 18 i 19 września 1940 roku. 4 grudnia 1940 roku, żołnierze niemieccy przyszli aresztować pozostałych karmelitów. Ojciec Hilary w tym czasie przebywał poza klasztorem. Po powrocie od razu czynił staranie, by uwolnić współbraci. Mimo ostrzeżeń udał się na Gestapo, twierdzą, że to on jest przeorem klasztoru i to on odpowiada za wszystkich. W wyniku jego interwencji uwolniono o. Jana Konobę. Na Montelupich rozpoczęła się osobista Droga Krzyżowa o. Hilarego Januszewskiego,

- wiosną 1941 roku o. Hilary został przewieziony Konzentrationslager Sachsenhausen blisko Berlina (tu wraz z innymi więźniami był poddany pracy niewolniczej — najcięższe i najbardziej uciążliwe prace przydzielano Żydom, kapłanom i inteligencji),

- 19 września 1941 roku o. Hilary został przewieziony do obozu koncentracyjnego w Dachau k. Monachium (w latach 1939-1945 w obozie przebywało 200 tys. — z nich uśmiercono 41.500, a Polaków przebywało 35 tys. — z nich uśmiercono 10 tys. ; księży przebywało 1777 — zmarło 1034 księży = 84 proc. polskich, tj. z Polski 868 polskich kapłanów oddało życie). Księży Diecezji Chełmińskiej w Dachau przebywało łącznie 98, z tego w obozie zmarło 33, wyzwolenia doczekało dnia 29 IV 1945 r. — 46 kapłanów, przed 29 IV zwolniono 17. Z Diec. Chełm. w obozach w ogóle zginęło 85 księży (dane według ks. prof. Anastazego Nadolnego oraz „ Gość Niedzielny" z 26 IV 2015 r.),

- w Dachau o. Hilary przebywał 3 lata (w bloku, w którym przebywał, uwięzionych było 100 polskich duchownych). Tutaj odnalazł współbraci uwięzionych z „nienawiści do wiary". Ciężko pracował na tzw. „plantacjach". „Był ceniony przez współwięźniów za dobroć uczynność i poświęcenie. Nikomu nie odmówił pomocy i czynił to z wielką skromnością i prostotą". Potrafił podzielić się ostatnim kawałkiem chleba. Posiadał cnotę wiary w Opatrzność i lepsze jutro. Wszystkich pocieszał. „Dzięki jego postawie wielu więźniów przeżyło ten okrutny czas upodlenia człowieka". Prowadził ukryte modlitwy ze współbraćmi i sprawował Eucharystię. Bronił swej misji przed przeciętnością,

- na początku 1945 roku wszyscy więźniowie oczekiwali już wyzwolenia obozu. Nadzieje zostały jednak rozwiane przez epidemię tyfusu, która szybko rozprzestrzeniła się w obozie. Baraki zarażonych więźniów zostały otoczone drutem kolczastym, a uzbrojeni strażnicy pilnowali, by nikt nie zbliżył się do nich. Zarażeni umierali w nieludzkich warunkach (na tyfus zachorowało 28 tys. — 15 tys. z nich zmarło. 32 kapłanów w dwóch grupach poszło im pomóc),

- przezwyciężył nienawiść oprawców. Jako cichy, wartościowy karmelita umarł dobrowolnie, oddając życie za współbraci. Pozostał wierny swemu kapłańskiemu posłannictwu do końca. Okoliczności jego (po 21 dniach posługiwania) pięciodniowej agonii w miejscu straszliwej kaźni są wstrząsające. Swoją dobrowolną śmiercią, dał przejrzysty znak najwyższej miłości, jaką Chrystus poniósł na krzyżu,

- do dziś, w osobie ojca Hilarego, mamy najwspanialszy wzór karmelitańskiego zakonnika. Jego życie jest dowodem na to, że istnieje pasjonujący świat wartości duchowych, gdzie miłość jest silniejsza niż śmierć, a człowiek może być szczęśliwy, poświęcając się dla innych,

- choć jego ciało zostało spalone w krematorium w Dachau i nie posiadamy żadnych relikwii, błogosławiony ojciec Hilary godzien jest czci i kultu w naszym Kościele lokalnym, jako wspaniały odblask mocy Ducha Świętego. To nasz najlepszy brat i przyjaciel, najbardziej nam bliski w tajemnicy Świętych Obcowania, czyli w Ciele Mistycznym, którym jest Kościół w czasie i wieczności. Błogosławiony o. Hilary jest naszym orędownikiem w Królestwie miłości razem z Chrystusem zawsze gotowym wspomagać. Jest on też doskonałym wzorcem człowieka, którego winniśmy naśladować.