Uczestnicy 40. Kaszubskiej Pieszej Pielgrzymki z Helu na Jasną Górę mają szczęście do nadzwyczajnych sytuacji. We wtorek dostali pierwsze krople deszczu - już na wejściu do Sianowa. W środę - uczestniczyli we mszy św. neoprezbitera, dawnego pielgrzyma ks. Dawida Kasa. Była to także msza św. jubileuszowa siostry elżbietanki Honoraty - w 30-lecie ślubów zakonnych. A po południu - pielgrzymi rozegrali mecz z mieszkańcami Szymbarka. W grupie idzie Białorusinka, modląc się w intencji swojego narodu, jeden dzień pielgrzymował pątnik pochodzący z Zimbabwe z żoną i synem.
Ks. Dawid rozpoczął mszę św. w języku kaszubskim. Także w języku kaszubskim homilię wygłosił ks. Jan Perszon, wieloletni kierownik helskiej pielgrzymki. Ks. neoprezbiter udzielił zebranym błogosławieństwa prymicyjnego. Po porannej mszy św. pielgrzymi ruszyli w stronę Chmielna, gdzie zaplanowano pierwszy odpoczynek. Ta droga wiodła wśród lasów, pól, zabudowań rolniczych. Nie mogło zabraknąć modlitwy i śpiewu Godzinek o Niepokalanym Poczęciu NMP. W Porannej Szkole Modlitwy ks. Jan Perszon nawiązał do postaci św. Józefa.
W Chmielnie na pielgrzymów 40. Kaszubskiej Pieszej Pielgrzymki z Helu na Jasną Górę czekało obfite śniadanie. Po przerwie na trasie był czas na konferencyjny debiut ks. Pawła o pierwszych eucharystiach, środową Nowennę do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Po krótkim postoju na Złotej Górze grupa udała się do Ostrzyc i Szymbarku.
40. Kaszubska Piesza Pielgrzymka z Helu na Jasną Górę - msza z kaszubskimi elementami w Sianowie:
40. KPP z Helu na Jasną Górę - wypowiedzi pielgrzymów: