Wspomnienie błogosławionego Fra Angelico - Jana z Fiesole, kontemplatyka, twórcy cudownych fresków oraz patrona artystów obchodzi Kościół katolicki 18 lutego.
Szczególnie wspominają go dominikanie, bowiem należał do Zakonu Kaznodziejskiego.
Jan z Fiesole (jego świeckie imię to Guido di Pietro) urodził się ok. roku 1400. Mając 20 lat wstąpił do klasztoru dominikanów w Fiesole. Obdarzony był niezwykłym talentem, któremu przełożeni nie pozwolili się zmarnować.
Właśnie ze względu na ten dar nazwany został Fra Angelico - Brat Anielski. Mówi się o nim, że za pomocą obrazu potrafił ukazać to, co przekracza jakiekolwiek obrazy. Aby tak malować nie wystarczy sama technika malarska, ale konieczne jest niezwykłe osobiste uduchowienie. Giorgio Vasari, autor "Żywotów najsławniejszych malarzy, rzeźbiarzy i architektów" przekazał, że "nie wziął pędzla do ręki, zanim nie odmówił modlitwy".
W latach 1436-1445 przebywał w klasztorze św. Marka we Florencji, gdzie pozostawił po sobie słynne freski, zdobiące ściany tego klasztoru i kościoła. Fresk umieszczony w każdej z 44 cel zakonnych wspierał braci w ich życiu zakonnym, wspomagał studium prawd objawionych i osobistą kontemplację, ożywiał liturgię i kaznodziejstwo. W tym klasztorze, zapewne między innymi dzięki cudownym freskom, wychowało się kilku błogosławionych i świętych. W 1445 r. Fra Angelico wyjechał do Rzymu, gdzie na polecenie dwu kolejnych papieży, Eugeniusza IV i Mikołaja V, ozdabiał freskami papieską kaplicę i prywatne apartamenty. Jako malarz papieski ozdabiał również katedrę w Orvieto. Nie przyjął proponowanego przez papieża arcybiskupstwa we Florencji, wskazał natomiast innego kandydata, św. Antonina, również dominikanina, doskonałego duszpasterza, teologa i odnowiciela życia zakonnego.
Dzieła Brata Anielskiego, z których najsłynniejsze przedstawiają sceny ukrzyżowania Pana Jezusa, zwiastowania, ukoronowania Matki Bożej, Ostatnią Wieczerzę oraz życie świętych diakonów Szczepana i Wawrzyńca, można oglądać w Fiesole, Kortonie, Florencji, Orvieto i w Watykanie. "Był nie mniej znakomitym malarzem, jak i miniaturzystą, i niezwykle przykładnym mnichem" - napisał o nim Vasari. W swoim malarstwie łączył wątki wzięte od bizantyńskich hezychastów z duchowością łacińskiego zakonu. W konwencji artystycznej zrozumiałej dla Zachodu spełniał postulaty wschodniej sztuki sakralnej wyrosłej z modlitwy i zarazem modlitwie służącej. W tradycji dominikańskiej freski Fra Angelico nazywane są homiliami.
Zmarł w Rzymie 18 lutego 1455 roku, w konwencie Santa Maria sopra Minerva, gdzie do dzisiaj nad posadzką bazyliki znajduje się jego grób z marmurową podobizną.
Chociaż Fra Angelico był otaczany kultem zaraz po śmierci, a jeszcze za życia powszechnie nazywano go Błogosławionym, na ołtarze wyniósł go dopiero Jan Paweł II w 1984 r. ustanawiając go zarazem patronem artystów.
ca (KAI) / Warszawa