"Jako chrześcijanie unikamy mentalności fatalistycznej czy magicznej: wiemy, że sprawy potoczą się lepiej zależnie od tego, na ile z Bożą pomocą będziemy wspólnie pracowali na rzecz dobra wspólnego, stawiając w centrum najsłabszych i znajdujących się w niekorzystnej sytuacji" - powiedział Franciszek składając życzenia noworoczne po odmówieniu modlitwy Anioł Pański transmitowanej z papieskiej biblioteki w Pałacu Apostolskim w Watykanie.
Ojciec Święty przestrzegł przed egoizmem i szukaniem przyjemności za wszelką cenę, podczas gdy inni cierpią z powodu kwarantanny i następstw pandemii koronawirusa.
Drodzy bracia i siostry,
Raz jeszcze składam wam wszystkim moje życzenia na rozpoczęty właśnie rok. Jako chrześcijanie unikamy mentalności fatalistycznej czy magicznej: wiemy, że sprawy potoczą się lepiej zależnie od tego, na ile z Bożą pomocą będziemy wspólnie pracowali na rzecz dobra wspólnego, stawiając w centrum najsłabszych i znajdujących się w niekorzystnej sytuacji. Nie wiemy, co przyniesie nam rok 2021, ale każdy z nas i wszyscy razem możemy zaangażować się bardziej w troskę o siebie nawzajem i o stworzenie, będące naszym wspólnym domem.
To prawda, istnieje pokusa, aby troszczyć się tylko o własne interesy, aby dalej prowadzić wojnę, na przykład, aby koncentrować się tylko na wymiarze ekonomicznym, aby żyć hedonistycznie, to znaczy starać się tylko o zaspokojenie własnych przyjemności... Istnieje taka pokusa. Czytałem w gazetach coś, co mnie dosyć zasmuciło: w pewnym kraju nie pamiętam, którym, aby uciec od kwarantanny i przeżyć dobre wakacje, po południu wyleciało ponad 40 samolotów. Ale czy ci ludzie, którzy są dobrymi ludźmi, nie myśleli o tych, którzy zostali w domu, o problemach ekonomicznych wielu osób, których powaliła kwarantanna, o chorych? Tyko pojechać na wakacje i zaspokajać swoje przyjemności. To mnie bardzo zasmuciło.
Szczególne pozdrowienia kieruję do tych, którzy rozpoczynają Nowy Rok z większym trudem, do chorych, bezrobotnych, do tych, którzy żyją w sytuacji ucisku czy wyzysku. Pragnę też serdecznie pozdrowić wszystkie rodziny, szczególnie te, w których są małe dzieci lub te, które spodziewają się ich narodzin. Zawsze narodziny są obietnicą nadziei. Jestem blisko tych rodzin. Niech wam Pan błogosławi!
Życzę wszystkim dobrej niedzieli, myśląc stale o Jezusie, który stał się ciałem właśnie po to, aby zamieszkać z nami, w rzeczach dobrych i złych, zawsze. Proszę nie zapominajcie o mnie w modlitwie. Smacznego posiłku i do widzenia!
tlum. st (KAI) / Watykan