Odbyły się rekolekcje pogłębiające na temat "Temperamenty w więzi małżeńskiej". Prowadziło je pięć par małżeńskich i dwóch księży, którzy są animatorami Spotkań Małżeńskich. Rekolekcje odbyły się w dniach 13 - 15 marca 2015 r. w Ignacjańskim Centrum Formacji Duchowej w Gdyni. Trzy pary małżeńskie i ksiądz reprezentowali animatorów z Ośrodka Spotkań Małżeńskich diecezji pelplińskiej. Uczestnikami rekolekcji było 13 par małżeńskich, które wcześniej w swoim życiu uczestniczyły w podstawowym weekendzie Spotkań Małżeńskich. Celem rekolekcji dotyczących temperamentów małżeńskich było większe zrozumienia siebie i współmałżonka, odkrycie wrodzonych skłonności do reagowania w różnych sytuacjach codziennego życia. Animatorzy przez świadectwa swojego życia inspirowali uczestników do rozpoznawania cech temperamentu, swoich i współmałżonka oraz ich wpływu na więzi w rodzinie.
Małżeństwa, które uczestniczyły w Spotkaniach Małżeńskich mogą szukać terminów kolejnych rekolekcji pogłębiających na stronie: http://www.spotkaniamalzenskie.pl/pl/rekolekcje-dla-malzenstw/terminy
Zachętą do uczestnictwa niech będą refleksje uczestników wypowiedziane na koniec rekolekcji:
Istotą tych rekolekcji były dla mnie słowa: „Przygarniajcie siebie nawzajem, bo i Chrystus przygarnął was – ku chwale Boga” (Rz 15, 7). To było zadanie dla mnie, na nowo przygarnąć męża.
Mój mąż jest drogą, która prowadzi do Boga a Bóg prowadzi mnie do męża.
Usłyszałam że Pan Bóg codziennie pisze do nas list i tu zrodziło się we mnie pragnienie napisania pierwszego listu do Pana Boga
Dialog pozwolił mi się otworzyć, powiedzieć co czuję i zrozumieć to w kontekście mojego temperamentu
Te rekolekcje to dla mnie pogłębienie drogi rozpoczętej na weekendzie podstawowym Spotkań Małżeńskich. Widzę że lepiej się rozumiemy i umiemy lepiej się dogadywać.
Po weekendzie podstawowym dialog dalej nam się nie udawał. Teraz widzę, że warto próbować dalej, nawet jeżeli za pierwszym razem się nie uda. Widzę, że jest dużo lepiej.
Przyjechałam tutaj bo brakowało mi spotkania z mężem, i tutaj je otrzymałam.
Mi się wydaje że rozmawialiśmy, ale żona mówiła, że to nie dialog, były dwa monologi. Trochę się to zmieniło, wyjeżdżam z nadzieją.
