8 września w Kołczygłowach odbył się Marsz dla Życia i Rodziny.
W dzień narodzenia Najświętszej Maryi Panny, tj. 8. września, w parafii Chrystusa Króla w Kołczygłowach miało miejsce wyjątkowe wydarzenie, a mianowicie – Franciszkanie Maryi wraz z innymi wspólnotami działającymi w parafii podjęli się zadania zorganizowania „Marszu dla Życia i Rodziny”, który w tym roku w całej Ojczyźnie przebiegał pod hasłem „Polska rodziną silna”. Marsz dla Życia i Rodziny został połączony z Mszą świętą i piknikiem rodzinnym, gdzie można było doświadczyć bliskości całych rodzin i radości bycia razem.
Galeria zdjęć
Wszystko rozpoczęło się od uroczystej Mszy św. w kościele parafialnym, gdzie zostali powitani wszyscy uczestnicy tej uroczystości. W kazaniu wygłoszonym do uczestników Zgromadzenia Eucharystycznego został poruszony temat troski o każde życie od jego początku, aż po naturalną śmierć. Został również odczytany List księdza Biskupa Ryszarda Kasyny do uczestników marszu. Po zakończeniu Mszy św. wszyscy utworzyli barwny korowód z napisami i plakatami oraz z przeróżnymi gadżetami związanymi z poparciem życia i rodziny. Nad bezpieczeństwem i porządkiem podczas przemarszu czuwali strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Kołczygłów i Wierszyna.
Cały marsz wyruszył, chwaląc Pana Boga za dar życia. W szpalerze i niejako zapowiedzi, że zbliża się figura Matki Bożej Niepokalanej usłana wielokolorowymi kwiatami , która była niesiona przez niewiasty jak i mężczyzn z parafii, uczestniczyli motocykliści z bractwa Magneto – Żalno. Za Maryją, jak za Matką kochaną przez wszystkich, uczestnicy marszu szli chwaląc Boga. W gronie tym można było zauważyć między innymi wspólnoty zaproszone na te wyjątkowe urodziny Matki Bożej, takie jak: Franciszkanów Maryi z Borzyszków i z Kołczygłów, Akcję Katolicką z Chojnic czy Rycerzy Kolumba z Sierakowic wraz z proboszczem ks. Tadeuszem Knutem i diakonem Mateuszem Czerwińskim oraz Rycerzy Kolumba z Chojnic i Słupska, swoją obecnością dał się również zauważyć Domowy Kościół z naszej Diecezji. W wielkim tłumie maszerującym uczestniczyli również członkowie Żywego Różańca.
Wypowiedzi uczestników Marszu w Kołczygłowach 8.09.2018:
Ostatnim punktem tegorocznego Marszu była wspólna zabawa i bycie razem na tutejszym stadionie, gdzie zostały przygotowane przeróżne zabawy i atrakcje dla całych rodzin, takie jak: dmuchane zamki, trampolina, kule, w które można było wejść i się ścigać z innymi uczestnikami, popcorn, wata cukrowa, kawa, ciasta domowe, niespodzianka parafialna, postacie z bajek, z którymi można się było pobawić, czy zrobić wspólne zdjęcie. Dużą atrakcją były wozy policyjne wraz z panem policjantem, który – jak sam mówił – „czarował” i pokazywał przeróżne metody operacyjne w pozyskiwaniu śladów, aby złapać przestępców. Oczywiście nie zabrało również pokazu tresury psa policyjnego i jego możliwości w pomocy schwytania groźnych przestępców. Bardzo ciekawą atrakcją był rower, na którym wystarczyło przejechać zaledwie 15 metrów i zarobić 150 zł. od księdza proboszcza, który zresztą sam zachęcał, aby pokonać taką odległość. Zostały również przeprowadzone zawody rodzinne, gdzie można było wygrać za pierwsze miejsce 300 zł. Podczas całego Festynu rodzinnego można było chwalić Boga przepięknym śpiewem w wykonaniu zespółu Anioły z Bytowa, który jak zawsze pokazał wysoki poziom muzyczny, za co wszyscy uczestnicy byli bardzo wdzięczni. Podczas trwania pikniku rodzinnego można było również oddać krew, która jak wiadomo zawsze jest najcenniejszym darem dla ratowania życia ludzkiego, bo nie idzie go kupić, można go tylko dostać. Tego dnia zebrano 9300 ml. krwi od 22 dawców.
Na zakończenie świętowania, przed dokonaniem losowania prezentów z okazji urodzin Matki Bożej, wszyscy uczestnicy zostali poproszeni o wspólne odmówienie jednej dziesiątki różańca świętego w intencji naszych rodzin. A następnie został puszczony balonowy różaniec do Nieba z naszymi modlitwami. A dokonały tego dzieci wraz z młodzieżą, którzy przygotowują się do sakramentów świętych jak Pierwsza Komunia i Bierzmowanie. Wszyscy patrzeliśmy z wielkim wzruszeniem jak różaniec unosił się do góry – do Nieba. Podczas całego dnia, składając przeróżne datki, wspieraliśmy naszego parafianina chorego na mukowiscydozę. Zebrane pieniądze zostały przekazane na rehabilitację. Kwota ta wystarczy na 6 miesięcy rehabilitacji, co tym bardziej ucieszyło wszystkich organizatorów, że można było pokazać gest chrześcijanina.