Plac ks. Antoniego Peplińskiego w Mściszewicach jeszcze przed godz. 14 kipił życiem i odgłosami motocykli. Gdy parada wyjechała do Stężycy - pogoda spłatała figla i zrobiło się wietrznie i lunęło deszczem z nieba. Fale opadów rozproszyły gości.
Pogoda była na tyle łaskawa, że msza św. odbyła się na polowym ołtarzu bez przeszkód. Od 5 lat ołtarz nabiera coraz bardziej "motocyklowego" charakteru. Pojawiają się kolejne elementy wystroju.
Na mszę św. i spotkanie integracyjne przybywają motocykliści z różnych stron. Dziś udało się spotkać tych z Kosowa, Lipusza, Kościerzyny, okolic Mściszewic. Bezpiecznie prowadzeni przez policyjne wozy udają się w przejażdżkę do Stężycy i wracają do Mściszewic. Nad bezpieczeństwem przejazdu czuwają tez strażacy.
(rozszerzymy)