Dzisiejsza Ewangelia stawia przed naszymi oczyma odwieczny konflikt, jaki ma miejsce pomiędzy Jezusem i jego naśladowcami, a światem. Świat, o którym mówi Jezus, nienawidzi wszystkiego, co pochodzi od Boga, nie potrafi okazywać miłości. Ten świat prześladuje dzieci Boże i nie szanuje ich słów. Straszny obraz rzeczywistości, w której żyjemy. Naturalnym odruchem w tej sytuacji jest ucieczka – jako chrześcijanin nie chcę mieć nic wspólnego z takim światem.
W taki jednak świat wszedł Jezus. W świat pełen nienawiści i zgorzknienia; w świat chorych ludzkich ambicji i obłudy; w świat karierowiczów, którzy po trupach dążą do sukcesu. Jezus stał ofiarą takiego „systemu”, bo przecież Piłat bał się o swoje stanowisko i dlatego wydał wyrok.
W taki świat wchodzi MIŁOŚĆ. Ona jednak nie dokonuje natychmiast cudu masowej naprawy wszelkiego zła. Jest pokorna i cicha, dlatego rodzi się i dojrzewa w sercach uczniów Jezusa. Ta miłość najpierw ich zmienia po to, by mogli, zaczynając od siebie, zmieniać świat – rodzinę, parafię, miejscowość, świat…siłą tej Miłości rodzącej się w ludzkich sercach.
Dlatego my naprawdę „nie jesteśmy z tego świata”, jak mówi dzisiaj Jezus. Żyjemy bowiem Miłością, która jest większa i potężniejsza niż świat i to, co jest na świecie. Miłością zmartwychwstałą, która już nigdy nie umiera.
ks. Andrzej Megger
9 maja – św. Pachomiusza, opata
9 maja – św. Pachomiusz urodził się ok. 292 r. w Górnym Egipcie. Przyjąwszy chrzest został uczniem pustelnika Palemona i zakonnikiem. Pracę fizyczną łączył z nieustanną modlitwą. Zorganizował wspólnotę zakonną; później wybudował sześć klasztorów męskich i dwa żeńskie, którym przypisał wspólną regułę. Zanim umarł w 346 roku, zakon jego liczył prawie siedem tysięcy mnichów, zgromadzenie to przetrwało na Wschodzie aż do XI wieku.
Św. Pachomiusz jako pierwszy zorganizował pustelników w grupy i stworzył dla nich jedną regułę. We wszystkich eremach Pachomiusza obowiązywały następujące zasady: prowadzono życie wspólne, wykonywano prace ręczne, z której mnisi utrzymywali siebie oraz ubogich; każdy mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Do odprawiania Mszy świętej zapraszano okolicznych kapłanów. Pachomiusz był bowiem przeciwny udzielaniu mnichom święceń kapłańskich, by nie wyróżniali się od reszty braci. Szczególny akcent kładł na cnoty ubóstwa i posłuszeństwa.
Św. Benedykt i św. Bazyli czerpali z jego wskazówek, tworząc własne zakony.
Anna Tusznio