W ostatnich dniach przywołuje się orędownictwa św. Józefa , jako patrona dobrej śmierci. On jest jednak także patronem dobrego życia.
Wytłumaczymy to odnosząc się do opisu oblubieńca NMP, który znajdujemy w dzisiejszej ewangelii (Mt). Co to znaczy być "człowiekiem prawym"? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie, porównując św. Józefa z Herodem. Ojciec św. Benedykt XVI w swojej książce Jezus z Nazaretu, cz. Dzieciństwo, tłumaczy rzeź niewiniątek jako konsekwencję wcześniejszego postępowania władcy, którego panowanie przeplatało troskę o budowle i władze z brutalnością wobec ludzi. Papież pisze: "W 7 roku przed Chrystusem Herod kazał zgładzić swych dwóch synów Aleksandra i Arystobula, ponieważ przeczuwał, że zagrażają jego własnej władzy. W 4 roku przed Chrystusem z tego samego powodu pozbawił życia także Antypatra. Jedyną kategorią kierującą jego myśleniem była władza". (s.144).
Zestawiając te dwie postaci widzimy z jednej strony despotę, zdolnego zabić własne dzieci w imię utrzymania władzy nadanej przez ludzi. Z drugiej zaś strony widzimy pokornego rzemieślnika, który w tym co może poddaje się władzy świeckiej okupanta - spis ludności zmusza go do wyprawy do Betlejem - a w tym co jest wyraźną wolą Bożą, oddaje się do dyspozycji mimo iż posłuszeństwo nie usuwa wątpliwości. Św. Józef był w stanie poświęcić wszystko, włącznie z własnym życiem, dla ratowania adoptowanego Syna Bożego. To oznacza, że był człowiekiem prawym.
Ks.Aleksander Dziadowicz