Kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże!
Jezus kontynuuje dialog z Nikodemem, jednym z faryzeuszów. Dialog ten odbywa się w nocy – pewnie, dlatego, że sam Nikodem nie chciał rozmawiać z Jezusem w ciągu dnia. Zapewne bał się reakcji innych faryzeuszy, uczonych w Piśmie, bał się utraty swojego autorytetu, wiarygodności w oczach Żydów, bał się podejrzenia o bycie jednym z uczniów Jezusa.
Jest zatem w sercu Nikodema strach i przywiązanie do religii i instytucji, w której został wychowany. Z drugiej zaś strony jest w jego sercu fascynacja osobą Jezusa, Jego czynami i słowami, poruszenie serca, które Nikodem musi zweryfikować i pogłębić. Dlatego też aranżuje spotkanie z Jezusem, ale w nocy, tak aby nikt ich nie widział.
Na zewnątrz zatem, w ciemności, toczy się dialog między Jezusem i Nikodemem, równolegle zaś, w ciemności nieznajomości prawdy, którą jest Jezus, w sercu Nikodema toczy się batalia między strachem i przywiązaniem do „starego”, a natchnieniem Ducha Świętego, które go prowadzi do poznania nowości nauki Jezusa. Dla mnie to w istocie dialog między religią Izraela, opustoszałą z duchowości na skutek legalizmu, przede wszystkim 613 przykazań żydowskich, a wiarą w Jezusa, w której chrześcijanin przede wszystkim daje się prowadzić Duchowi Świętemu, nie zaś literze prawa. Niemniej dla Nikodema decyzja nie jest łatwa – nie jest łatwo zostawić i przeciwstawić się wartościom, w których się przez lata wzrastało, nie jest łatwo zostawić bezpieczną przystań na rzecz podróży w nieznane.
Nikodem musi rozeznać sam..., tak jak każdy z nas, ostatecznie sam rozeznaje, jaką decyzją podjąć: w którym momencie wykonać odważny krok na przód, a w którym rozsądniej jest uniknąć ryzyka i nie stąpać po grząskim gruncie lub po topniejącej i kruszącej się tafli lodu. Nikodem musi rozeznać sam, ale dostaje wskazówkę Słowa: „kogo Bóg posłał, mówi słowa Boże!” W tej ciemności jest światło Bożego Słowa! Dla Nikodema stanie się jasne, że słowa Jezusa to słowa Boże, zatem sam Jezus jest „posłanym” i obiecanym przez Boga Mesjaszem, Synem Bożym. Nikodem rozeznał dobrze, zaryzykował, stracił swoją pozycję w kręgach żydowskich, ponieważ został uczniem Jezusa, ale też został zapamiętany w historii jako właściciel najważniejszego grobu w dziejach ludzkości, grobu Zmartwychwstania. Pan Bóg błogosławi tym, którzy postępują za światłem Jego słowa, którzy jak Nikodem, nawet w ciemności nie dają za wygraną i chcą rozeznać to, co się w nich porusza.
Ks. Marek Szynkowski