Głębiny i siła młodzieńczej wiary
Król Nabuchodonozor powiedział: Czy jest prawdą, Szadraku, Meszaku i Abed-Nego, że nie czcicie mojego boga ani nie oddajecie pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłem? Czy teraz jesteście gotowi - w chwili gdy usłyszycie dźwięk rogu, fletu, lutni, harfy, psalterium, dud i wszelkiego rodzaju instrumentów muzycznych - upaść na twarz i oddać pokłon posągowi, który uczyniłem? Jeżeli zaś nie oddacie pokłonu, zostaniecie natychmiast wrzuceni do rozpalonego pieca. Który zaś bóg mógłby was wyrwać z moich rąk?
Szadrak, Meszak, Abed-Nego: obco i niezrozumiale brzmią w naszych uszach te imiona trzech młodych mężczyzn z ludu Izraela wziętych do niewoli przez babilońskiego króla Nabuchodonozora. Nie dziwi nas to jednak, bo przecież nie byli oni polakami. Dla nich tak samo obce i niezrozumiałe byłyby nasze imiona, na przykład: Stanisław, Wojciech, Kazimierz...
Natomiast zadziwić może każdego niezwykła wiara tych trzech Młodzieńców i ich męstwo w wyznawaniu swej wiary: „ Szadrak, Meszak i Abed-Nego odpowiedzieli, zwracając się do króla Nabuchodonozora: Nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie. Jeżeli nasz Bóg, któremu służymy, zechce nas wybawić z rozpalonego pieca, może nas wyratować z twej ręki, królu! Jeśli zaś nie, wiedz, królu, że nie będziemy czcić twego boga, ani oddawać pokłonu złotemu posągowi, który wzniosłeś.”
Ci trzej Młodziankowie dają do zrozumienia swemu prześladowcy, że nie wyrzekną się swej wiary w żadnych okolicznościach. Bronią także samego Boga przed pełnym pychy wyzwaniem, które rzucił Panu Bogu Nabuchodonozor: „który bóg mógłby was wyrwać z moich rąk”. Ich odpowiedzią na to zuchwałe stwierdzenie są słowa: „nie musimy tobie, królu, odpowiadać w tej sprawie”. Oni zgadzają się, aby Pan Bóg uczynił to, co zechce! Przychodzą na myśl słowa z naszej codziennej modlitwy Pańskiej „bądź wola Twoja”. Pełna zgoda i akceptacja woli Pana Boga, taka jaką wyraził sam Pan Jezus w Ogrodzie Oliwnym, w czasie swej udręczonej modlitwy przed pojmaniem: „nie moja, ale Twoja wola niech się stanie”.
Ks. Dariusz Drążek