„ Każde królestwo wewnętrznie podzielone staje się pustkowiem”.
Zły duch odbierając człowiekowi mowę, odebrał mu tym samym jego tożsamość. Jezus wypędzając złego ducha, przywrócił tej osobie jej własne ja, jej godność. Wydaje się, że bardzo często dajemy się nabrać na pozory dobra, na podstępy szatana i iść za tym , co mówią jego pokusy. Postępowaniem wbrew własnemu sumieniu, wbrew własnemu ja. Warto więc słuchać dobrego doradcy, którym jest Jezus. On jest tym, który przywraca nam naszą zagubioną tożsamość.
Przeciwnicy Jezusa nie mogli wobec tłumów negować mocy tego, którego lud uznawał za proroka. Chrystus bowiem wielokrotnie okazał tę moc wypędzając złe duchy i uzdrawiając. Ci, którzy chcieli usunąć Jezusa, w wątpliwość poddali źródło Jego mocy, oraz mocy tych wszystkich, którzy Jezusa naśladują. Celem tego podstępnego i przewrotnego oskarżenia jest zasianie wątpliwości wśród ludzi idących za Jezusem. Kiedy zasiane w sercu człowieka ziarenko wątpliwości wykiełkuje, w ludzkiej duszy zaczyna się wewnętrzne rozdarcie. Można powiedzieć, że królestwo, o którym mówi Jezus to my sami. Kiedy tworzą się w nas podziały stajemy się królestwem wewnętrznie rozdartym. Wtedy targają nami wątpliwości, wahamy się. Dłuższy stan takiej wewnętrznej rozterki sprawia, że „ dom na dom się wali” a my czujemy wewnętrzną pustkę.
Gdy Jezus mówi, że ten, kto nie jest z Nim, jest przeciwko Niemu, chce przekazać nam prawdę, że w tej bitwie pomiędzy dobrem a złem nie można być neutralnym. Nie można stać z boku, nie można być widzem .Jeśli nie popierasz dobra, swoją postawą wzmacniasz siły zła.
Przypatrzę się tym sytuacjom, w których działam wbrew sobie i zapytam Jezusa, jak mogę zmienić ten stan?
Adam Grodecki