Można mieć wrażenie, że słowa Jezusa z dzisiejszej Ewangelii, zachęcające, by być miłosiernym, kompletnie nie przystają do współczesności. Nic bardziej mylnego. Słowo Pana jest zawsze aktualne i odpowiada sytuacji człowieka każdego czasu.
Potrzeba nam dzisiaj miłosierdzia. Papież Franciszek poucza nas: „Miłosierdzie to imię Boga”. Boga, który kocha każdego człowieka bez względu na to, co wydarzyło się w jego życiu, czego dokonał, kim był, kim jest... Bóg jest miłosierny i wybacza człowiekowi każde jego odstępstwo, każde przewinienie, każdy grzech. Potrzeba tylko i aż jednego- by człowiek wyciągnął do Boga swoją dłoń i uchwycił się wyciągniętej już dłoni Boga. Taki jest nasz Bóg! Dziś Jezus wzywa nas, byśmy i my byli miłosierni jak Ojciec, a zatem byśmy nie sądzili drugiego człowieka, nie potępiali, ale odpuszczali. Wzywa nas, byśmy byli ludźmi przebaczenia, byśmy jak On kochali tego, kogo postawił obok nas. Nie jest to łatwe zadanie, ale skoro wzywa nas do tego Jezus, nasz Pan i Mistrz, to możemy być też pewni, że na tej drodze, wobec tego wyzwania nie pozostawi nas samych, ale uzdolni nas do podjęcia tegoż trudu.
„Miłosierdzie to imię Boga!”. Pięknie byłoby, gdyby ktoś kiedyś mógł o nas powiedzieć podobne słowa: „Miłosierdzie to imię...(i tu wstaw swoje imię)”. Znaczyłoby to, że wezwanie Jezusa do bycia miłosiernym, jak Bóg jest miłosierny, zostało – choć w niewielkim stopniu – zrealizowane w naszym życiu. To zaczyna się już dziś. Słowo Pana ma moc i może już dziś przemienić nasze życie. Może warto dzisiaj, czy w czasie tego Wielkiego Postu pomyśleć o kimś, z kim nie żyjemy w zgodzie, na kogo jesteśmy źli, kto jest dla nas trudny do zniesienia, pomodlić się za tę osobę i okazać jej choćby odrobinę miłosiernej miłości! Decyzja należy do każdego z nas!
dk. Kamil Ostrowski