Ewangeliczna scena z kobietą cudzołożną pokazuje bardzo wyraźnie jak grzech sprowadza na człowieka śmierć. Nie wiemy kim była oskarżona kobieta i nie znamy motywów, dla których dopuściła się grzechu cudzołóstwa. Może czuła się osamotniona w małżeństwie? Jednak żadne okoliczności nie usprawiedliwiają grzechu, ponieważ grzech zawsze prowadzi do śmierci. Wiemy na pewno, że była świadoma tego, że źle postąpiła. Była świadoma, że prędzej czy później zostanie brutalnie pozbawiona życia. Zanim to nastąpi stała się jeszcze narzędziem w ręku tych, którzy samych siebie uważali za doskonałych. Zupełnie przypadkowo zostaje przyprowadzona do Jezusa i z pewnością nie spodziewała się tego, co nastąpiło w kolejnych minutach.
Nie dość, że nie traci życia, to jeszcze odzyskuje godność. W oczach Boga, który nie potępia, odkrywa swoją wartość. Możemy tylko przypuszczać jak dalej potoczyły się jej losy.
Kiedy my popełniamy grzech, on nas oskarża. Budzi niepokój, poczucie wstydu. Zaczynamy się zastanawiać, ile jesteśmy jeszcze warci. Bóg nie potępia. Bóg nie chce śmierci grzesznika, ale by się nawrócił i żył.
Wielki Post jest czasem duchowego odrodzenia. Narzędziem do osiągnięcia tego celu są sakramenty odrodzenia. Przede wszystkim sakrament pokuty i pojednania. A potem chrzest – dlatego w Wigilię Paschalną uroczyście odnowimy przyrzeczenia chrzcielne. Aby uświadomić sobie, że nie jesteśmy „byle kim”, ale odkupionymi przez śmierć Chrystusa dziećmi Bożymi.
ks. Andrzej Megger
23 marca – św. Turybiusza, biskupa
Turybiusz urodził się w 1538 roku na Majorce. Był profesorem prawa na uniwersytecie w Salamance. W 1581 roku został , będąc człowiekiem świeckim, wyznaczony na biskupstwo w stolicy Peru, Limie. W ciągu ćwierćwiecza piastowania urzędu – poświęcał wszelkie siły w służbie dla swego ludu. Przemierzał pieszo diecezję, reformował kler. Ochrzcił i udzielał bierzmowania blisko milionowi ludzi. Szczególnie był miłosierny wobec biednych i potrzebujących. Zmarł w 1606 roku.
Anna Tusznio