Już niejednokrotnie zdarzało się, że faryzeusze oraz zwolennicy Heroda wystawiali Jezusa na próbę. Zadając pytanie nie szukali odpowiedzi, ale ich głównym zamiarem było pochwycenie Jezusa na jakiejś sprzeczności.
Chcieli za wszelką cenę skompromitować Jezusa i wykazać, że nie jest kimś szczególnym. Jednak i tym razem się im nie udało. Jezus jak zwykle ich zaskoczył i wprawił w osłupienie. Tym razem pytający dotknęli kwestii płacenia podatku cesarzowi. Płacić czy nie płacić – oto jest pytanie?! Po usłyszanym pytaniu Chrystus prosi o przyniesienie monet. Widniał na niej wizerunek cesarza. Odpowiedź, jaką daje Jezus wskazuje, by to co cesarskie oddać cesarzowi, a co Boskie Bogu.
Odpowiedź dana faryzeuszom może stać się dla nas dobrym wskazaniem. Niekiedy może się nam wydawać, że codzienność i wszelkie sprawy dnia codziennego tak nas pochłaniają, że nie mamy czasu na sprawy Boże. Czasami sprawy ludzkie zwyciężają nad niedzielną Mszą św., właściwym przeżyciem sakramentu pokuty i pojednania, lekturą Pisma św. czy codzienną modlitwą. Oddać Bogu co Boskie to znaczy poświęcić swój czas dla Pana Boga; sprawić, by wszystkie wymienione wskazania znalazły miejsce w życiu codziennym. Pokusa, by bardziej poświęcić się temu, co ludzkie czy ziemskie jest ogromna. Ze spraw codziennych można czerpać natychmiast zyski, przyjemność, satysfakcję. To natomiast co Boże kiełkuje w naszym życiu przez długi czas. Może to nas doprowadzić, do przekonania, że czas spędzony nad tym co Boże, jest stracony. W oczach Boga zyskujemy bardzo wiele, kiedy spełniamy tę powinność, by oddać Bogu, to co Boże. Pamiętajmy każdego dnia, by iść za Chrystusowym wezwaniem: „Oddajcie cesarzowi, to co cesarskie, a Bogu to, co Boskie”.
Ks. Maciej Zabrocki