Bez Chrystusa umieramy
Jezus odnosi się zawsze do konkretnego człowieka i sytuacji życiowych, w których on się znajduje. Dlatego też Jego nauczanie nawiązuje do sytuacji dobrze znanych słuchaczom. Punktem wyjścia są często zajęcia dnia codziennego.
Mówiąc jednak o sprawach znanych z ziemskich realiów, Jezus wskazuje na Królestwo Boże. I tak, przemawiając do rybaków, mówi o sieciach, rybach, wypłynięciu na głębię i obfitym połowie. Zwracając się do pasterzy, mówi o owcach, pastwiskach, wilkach zagrażających stadom i pasterzu zatroskanym o pokarm i bezpieczeństwo owiec. Mówiąc z kolei do rolników nawiązuje do ich troski o plon, dobrą glebę i zasiew ziarna.
W dzisiejszej Ewangelii, która zaadresowana jest do uczniów wywodzących się z różnych środowisk Jezus wskazuje na winny krzew. Obserwacja jego wzrostu była w czasach, miejscu życia i nauczania Jezusa doświadczeniem powszechnym. Podpatrywanie zatem przyrody może nas ukierunkować na rozumienie sprawa Bożych. Krzewem winnym ostatecznie jest Jezus, a my jako Kościół stanowimy jego integralną część. Jesteśmy latoroślami. Owocowanie w postaci dobrych myśli, słów i czynów zależy od naszej łączności z Chrystusem. Odcięcie od winnego krzewu skazuje latorośl na bezowocność i uschniecie. Tak działa grzech.
Prośmy Pana, aby nas swoim miłosiernym Słowem oczyszczał i sprawiał, aby także dzień dzisiejszy był bogaty w dobre owoce służące ludziom i Bożej chwale.
Ks. Janusz Chyła