Jezus powiedział do swoich uczniów: "Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity. Ten, kto miłuje swoje życie, traci je, a kto nienawidzi swego życia na tym świecie, zachowa je na życie wieczne. A kto by chciał Mi służyć, niech idzie za Mną, a gdzie Ja jestem, tam będzie i mój sługa. A jeśli ktoś Mi służy, uczci go mój Ojciec".
(J 12, 24-26)
Tak bardzo chcemy żyć, a właściwie każdego dnia umieramy. Przemija nasz czas. Bezpowrotnie. Już nie odzyskamy tego, co minione. Umieranie towarzyszy nam nieustannie. Można jednak dobrze umierać. Tak jak umiera matka dla swojego niepełnosprawnego syna, gdy całymi dniami oddaje się mu bez reszty. Tak jak umiera ojciec, który ciężko pracuje by utrzymać swoją rodzinę. Tak jak umiera uczeń czy student, gdy pochylony nad książkami zdobywa wiedzę…
Jak pisał w jednym ze swoich utworów ks. Janusz Stanisław Pasierb: „Wiem że jesteś Życiem / przecież umieram”.
Ziarno musi obumrzeć. Inaczej zostanie tylko samo. Możesz całe życie skupiać się tylko na sobie. Jeśli jednak ziarno obumiera, wydaje plon obfity. Tak i Ty umierając „dla kogoś” zyskasz o wiele więcej. Nie będziesz już samotnym człowiekiem, ale Bóg wprowadzi Ciebie do wspólnoty świętych, gdzie otrzymasz wieczne życie.
Jezus jest Życiem. Jezus daje życie. Jezus czeka. Czy jesteś tam gdzie On?
Mateusz Pryczkowski