Boża pedagogia
W czytanym dzisiaj fragmencie trzeciego rozdziału Ewangelii według świętego Marka pada
skierowany do złych duchów rozkaz, aby nie wołały do Pana Jezusa: "Ty jesteś Synem Bożym".
Dlaczego Chrystus zabrania ujawniad swojej tożsamości? Przecież idą za nim nieprzebrane tłumy
Żydów i pogan, więc nadarzyłaby się okazja, aby ogromne mnóstwo ludzi doznało objawienia się
Mesjasza. Czyż niewłaściwym byłoby oddanie czci Jednorodzonemu Synowi Najwyższego zgodnie z
przysługującą mu chwałą Boskiego Majestatu?
Wyjaśnieo owego "mesjaoskiego sekretu" powstało wiele. Pewnym jest natomiast, że Pan
Bóg prowadzi człowieka dobrej woli do poznania Go według własnego planu, pewnego porządku i
niejako krok po kroku. W Ewangeliach synoptycznych głoszenie Królestwa i wzywanie do nawrócenia
trwa trzy lata i stanowi pewien zaprogramowany przez Opatrznośd proces. Nie idzie o to, by na
początku swojej działalności Pan Jezus zyskał sobie w łatwy sposób podziw rozentuzjazmowanego
tłumu, który ciśnie się do Boskiego Mistrza żądny znaków, cudów i spektakularnych uzdrowieo.
Chrystusowi nie chodzi o "show". To jeszcze nie ten czas. Pogaoski centurion dopiero w szesnastym
rozdziale Ewangelii, widząc konającego Zbawiciela, wyzna: "prawdziwie ten był Synem Bożym".
Jezus nie odtrącał zainteresowanych swoją Osobą słuchaczy, niezależnie od ich pochodzenia i
intencji. Okazywał im miłosierdzie. Pan Bóg pozwala się znaleźd, ale prowadzi nas według swojej
pedagogii, którą ukazuje nam Kościół. Na początku naszej drogi musi byd szczere nawrócenie,
oczyszczenie ze zła, powrót do życia sakramentalnego i przywrócenie stanu łaski uświęcającej. Szybko
zaś zniechęci się ktoś, kto w wierze szuka nade wszystko elementów sensacji, widowiska czy
nadzwyczajnych przeżyd. Chrystus proponuje człowiekowi wspólną drogę, możliwośd poznania Go
krok po kroku i, poznawszy, uznania swoim Panem.
Ks. Sebastian Wydrowski