Budujcie na skale
Mamy do czynienia z cichą apostazją człowieka sytego. Współczesny Europejczyk opuścił Boga i stał się niemal synonimem człowieka uzależnionego: od alkoholu, nikotyny, narkotyków, od telewizji, pornografii, internetu, od ciała, jedzenia, seksu, emocji, od dominującej ideologii i mody, od pieniędzy i przemocy, od różnych substancji, osób czy bodźców. I jest z reguły człowiekiem sfrustrowanym, nieszczęśliwym. Zdaje sobie sprawę ze swej znikomości, ze słabości. Zniewolenie upokarza.
Wewnętrznie wolni ludzie to ci, którzy świadomie budują na solidnym fundamencie. Budują na Chrystusie.
Adwent to czas, odbudowywania swej wolności wewnętrznej. Uważnego wsłuchiwania się w Słowo, Słowo, które nas prowadzi do doświadczenia spotkania z przychodzącym do naszego życia Panem. Słowo, które jest fundamentem naszej wiary, fundamentem naszego życia. Przypomnijmy sobie słowa, które św. Jan Paweł II skierował do nas współtworzących Kościół Pelpliński.
Dom zbudowany na skale. Budowla życia. Jak ją wznosić, aby nie runęła pod naporem żywiołów tego świata? Jak budować ten dom, aby z przybytku doczesnego zamieszkania stał się mieszkaniem od Boga, domem nie ręką ludzką uczynionym, lecz wiecznie trwałym w niebie (por. 2 Kor 5, 1)? Dziś słyszymy odpowiedź na te zasadnicze pytania wiary: u podstaw chrześcijańskiego budowania leży słuchanie i wypełnianie słowa Chrystusa. A mówiąc słowo Chrystusa, mamy na myśli nie tylko Jego nauczanie, przypowieści i obietnice, ale również Jego czyny, znaki i cuda. Nade wszystko zaś Jego śmierć, zmartwychwstanie i zesłanie Ducha Świętego. Więcej jeszcze: mamy na myśli samego Syna Bożego, odwieczne Słowo Ojca, w tajemnicy Wcielenia. Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas. I oglądaliśmy Jego chwałę, chwałę, jaką Jednorodzony otrzymuje od Ojca, pełen łaski i prawdy (J 1, 14). Budujcie zatem dom na skale! Budujcie dom waszego życia osobistego i społecznego na skale! A skałą jest Chrystus - Chrystus żyjący w swym Kościele. Kościół trwa na tych ziemiach od tysiąca lat. Panie, zostań z nami (por. Łk 24, 29) - tak mówili uczniowie, którzy spotkali Chrystusa zmartwychwstałego na drodze do Emaus, a serce w nich pałało, gdy rozmawiał z nimi i Pisma im wyjaśniał (por. Łk 24, 32). My dzisiaj pragniemy powtórzyć ich słowa Panie zostań z nami! Spotkaliśmy Cię na długiej drodze naszych dziejów. Spotykali Cię przodkowie nasi z pokolenia na pokolenie. Umacniałeś ich Twoim słowem przez życie i posługę Kościoła. Panie zostań z tymi, którzy po nas przyjdą! Pragniemy tego, abyś był z nimi, tak jak z nami byłeś. Pragniemy tego i o to Cię prosimy. Zostań z nami, kiedy dzień się nachylił! Zostań, kiedy czas naszych dziejów dobiega kresu drugiego tysiąclecia. Zostań i pomagaj nam stale kroczyć tą drogą, która prowadzi do domu Ojca. Zostań z nami w Twoim słowie - w tym słowie, które staje się sakramentem: Eucharystią Twojej obecności. Pragniemy słuchać Twojego słowa i wypełniać je. Pragniemy mieć udział w błogosławieństwie. Pragniemy być wśród tych błogosławionych, którzy słuchają słowa Bożego i zachowują je.
Ks.Arkadiusz Okroj