Świętość w codzienności
Apokalipsa św. Jana Apostoła podaje liczbę stu czterdziestu czterech tysięcy opieczętowanych, co oznacza nieprzeliczony tłum ludzi (por. Ap 7,4). Według starożytnej symboliki taką liczbę można tłumaczyć jako „wiele razy wiele tysięcy”. Zaproszeni jesteśmy, by włączyć się w ów wielki tłum tych, którzy „opłukali swe szaty i we krwi Baranka je wybielili” (Ap 7,14). To powołanie dotyczy każdego człowieka, o ile umie zaufać Bogu: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim nadzieję, uświęca się, podobnie, jak On jest święty” (1 J 3,3).
Dzisiejszy świat potrzebuje świętych. Czyżby ich brakowało? Raczej nie! Rzesze cichych świętych poukrywane po naszych domach, ludzi, którzy na serio wzięli swą przyjaźń z Chrystusem. Jak bardzo potrzeba, by ich świat zobaczył? Potrzeba świętych małżonków, rodziców, wychowawców, pracowników służby zdrowia, świętych rzemieślników, studentów, uczniów… także świętych polityków. Chodzi o świętość nie ukrytą w pieleszach domowych, ale taką prawdziwą świętość w dobrym stylu, która przemieni naszą codzienność, uczyni ją piękniejszą, z dobrymi zasadami moralnymi, z szacunkiem dla każdego człowieka.
Ks. Andrzej Szopiński