EWANGELIA (Mk 6,14-29) – 6.02.2015

Jak nazwać człowieka, który cierpiąc z powodu pragnienia szuka wody, ale z zupełnie niezrozumiałych powodów szuka jej na pustyni?

Herod – bohater dzisiejszej Ewangelii – chętnie słuchał słów Jana Chrzciciela, brał go nawet w obronę przed swoją żoną, która z całą gwałtownością nastawała na życie Jana i „rada byłaby go zgładzić”. Marek niezwykle precyzyjnie opisał stan emocji i myśli, którymi miotany był Herod: „czuł lęk przed Janem, znając go jako męża prawego i świętego […]; odczuwał duży niepokój, a przecież chętnie go słuchał”. To lęk przed autorytetem (autorytet to ktoś, kto wzbudza respekt i inspiruje do podjęcia właściwej drogi) i niepokój, który motywuje do zmiany życia, niejako pociąga do czegoś nowego, lepszego. Ten niepokój to jak balansowanie po grani, niepokój w obliczu koniecznej alternatywy, bowiem tertium non datur. Ale złym przewodnikiem w takim stanie ducha są rozbudzone namiętności – właśnie szukanie ukojenia inspirujących lęku i niepokoju w namiętnościach jest jak wybranie przez spragnionego poszukiwania wody na pustyni. To z definicji musi skończyć się porażką…

Roztropny człowiek niech szuka właściwego kierunku w wyciszeniu, które pozwoli – nie bez wsparcia łaski przecie – dostrzec właściwy kierunek.

ks. Tomasz Huzarek 

6 lutego – św. Pawła Miki i Towarzyszy, męczenników

Św. Paweł Miki i dwudziestu pięciu towarzyszy zostało umęczonych za wiarę w 1547 roku. Aby dostać się na miejsce egzekucji, w pobliżu Nagasaki, musieli odbyć długą podróż. Powodem ich męczeństwa było fałszywe oskarżenie, iż misjonarze torują drogę podbojowi Japonii przez Portugalczyków i Hiszpanów.

Wśród męczenników było trzech jezuitów japońskich : Paweł Miki, Jan z wyspy Goto i Jakub Kisai oraz sześciu franciszkanów, czterech Hiszpanów, jeden Meksykanin i jeden Indianin. Siedemnastu pozostałych było Japończykami; byli wśród nich ludzie świeccy, żołnierze, lekarz i ministrant. Po kanonizacji w 1862 roku stali się pierwszymi męczennikami Dalekiego Wschodu.

Anna Tusznio