Nie przystąpiliście bowiem do dotykalnego i płonącego ognia, do mgły, do
ciemności i burzy ani też do grzmiących trąb i do takiego dźwięku słów, iż
wszyscy, którzy go słyszeli, prosili, aby do nich nie mówił A tak straszne
było to zjawisko, iż Mojżesz powiedział: Przerażony jestem i drżę.
Jaki to nieprzyjemny obraz Boga - Mojżesz zatrwożony widokiem Stwórcy.
Przecież Bóg taki nie może być, on jest przecież łagodny, miłosierny,
dobry, cierpliwy, potulny jak baranek... Tak to prawda - takiego dobrego
Boga - Ojca ukazał nam Jezus gdy przyszedł na ziemię, żeby nas ludzi
uratować. I chyba czasem my chrześcijanie wierzący za bardzo się
przyzwyczailiśmy do tego łagodnego obrazu Stwórcy. Bóg nie wzbudza w nas
już respektu, często nie czujemy dystansu - przecież w Eucharystii sam Bóg
pozwala się nam nawet zjeść. A jednak... Bóg mimo uniżenia Jezusa,
pozostał tym samym Bogiem - potężnym, wszechmogącym, który nie pozwala z
siebie szydzić. Często nasze bezczelne lekceważenie czy zuchwałe grzechy,
obrażają Boga. On jest cierpliwy, ale przecież nie unikniemy Jego
sprawiedliwości. Nasza zuchwałość zawsze nam zaszkodzi, może nie od razu,
ale konsekwencje na pewno nadejdą. On wciąż jest Panem, Stwórcą, Władcą -
który żąda i ma prawo żądać naszego szacunku i uznania Jego wielkości i
świętości. On jest naszym Ojcem i Przyjacielem, ale naszym kumplem raczej
się nie stanie...
Ks. Kamil Sobiech
5 lutego – św. Agaty, dziewicy i męczennicy
Św. Agata urodziła się w Katanii na Sycylii ok. 235 roku. Po przyjęciu chrztu postanowiła poświęcić się Chrystusowi i żyć w dziewictwie. Kiedy odmówiła propozycję małżeństwa z namiestnikiem Sycylii – wzbudziła w nim pragnienie zemsty. Została aresztowana i torturowana. Zginęła śmiercią męczeńską 5 lutego 251 roku. Ciało św. Agaty znajduje się w katedrze w Katanii. Wielkiej czci doznają jej relikwie, m.in. welon, dzięki któremu , jak głosi podanie, Katania miała być ocalona.
Anna Tusznio