Miłość pasterska
Od dialogu Jezusa z Piotrem zapisanego w dzisiejszej Ewangelii zależy rozumienie naszej obecności w Kościele i kształt duszpasterstwa.
Piotr trzykrotnie jest pytany o miłość. Jezus dobrze zna jego serce. Pytając leczy jego ranę spowodowaną trzykrotnym zaparciem się Mistrza. Odpowiedź nie jest zatem potrzebna Jezusowi. Ma ona pomóc apostołowi w poznaniu własnego i Bożego serca. Co ważne, Jezus nie pyta o miłość w świątyni podczas modlitwy, ale nad jeziorem po śniadaniu. Również my jesteśmy zaproszeni, aby miłości nie wyznawać jedynie w chwilach wyjątkowych i miejscach szczególnych, lecz w codziennej prozie życia.
Miłość ma wiele imion. Współcześnie nazywa się miłością nawet to, co jest jej zaprzeczeniem, np. wykorzystywanie ludzi dla własnych przyjemności. Jezus pyta o miłość ofiarną (gr. agape), a Piotr znając swoje ograniczenia mówi o przyjaźni (gr. filia). Przy trzecim pytaniu słowa Piotra: „Panie, Ty wszystko wiesz, Ty wiesz, że Cię kocham” świadczą o jego pokorze i całkowitym powierzeniu się Jezusowi. To sprawia, że Piotr otrzymuje misję pasterzowania: „Paś owce moje. Zaprawdę, zaprawdę, powiadam ci: Gdy byłeś młodszy, opasywałeś się sam i chodziłeś, gdzie chciałeś. Ale gdy się zestarzejesz, wyciągniesz ręce swoje, a inny cię opasze i poprowadzi, dokąd nie chcesz”.
Bez miłości nie rozumiemy sedna Ewangelii i jesteśmy jedynie najemnymi funkcjonariuszami. A przecież każdy z nas – w ramach swojego powołania – jest zaproszony do ofiarnego udziału w misji Piotra.
Ks. Janusz Chyła