„Chrystus – tak, Kościół – nie”… z takim stwierdzeniem możemy niekiedy się spotkać w różnych środowiskach.

Pewnie nie jest obca nam taka opinia. Odrzucanie wspólnoty Kościoła zdarza się z różnych powodów.  Dzisiejsza Ewangelia przypomina nam o bardzo ważnym zdaniu Chrystusa: „Nikt nie przychodzi do Ojca jak tylko przeze Mnie”. Skoro Chrystus dał nam te szczególne znaki, jakie stanowią sakramenty to chce, byśmy właśnie taką drogą podążali, aby dojść na spotkanie z Ojcem. Odrzucając Kościół odrzucamy sakramenty, a w konsekwencji samego Chrystusa i drogę do Ojca.

„Ja jestem Drogą, Prawdą i Życiem” przypomina nam dzisiaj Chrystus. Chrystus jest ciągle taki sam, a więc droga do Ojca jest ciągle taka sama. Już od 2 tysięcy lat istnieje ta sama Ewangelia i te same sakramenty. Jezus jest drogą prowadzącą do Ojca. Jezus się nie zmienia, a zasady są ciągle takie same. To ode mnie zależy czy taką drogą pójdę czy z niej zejdę i wybiorę zupełnie inną. Ważne jest, by pamiętać o tym, że nawet jeśli zejdzie się z drogi prowadzącej do Chrystusa, to zawsze można wrócić. Chrystus nigdy nie stawia przeszkód, by wrócić na drogę prowadzącą do Ojca. Tomasz a Kempis zapisał, że „bez Drogi (a więc bez Chrystusa) nie ma dokąd iść”.

Ks. Maciej Zabrocki