Jezus zna serce człowieka (13,21-33.36-38)
Akcja dzisiejszej Ewangelii z Wielkiego Wtorku rozgrywa się już w Wieczerniku. Czytamy, że na początku Ostatniej Wieczerzy Chrystus doznał „głębokiego wzruszenia”. Greckie słowo „tarasso”, które występuje w tym wyrażeniu, wskazuje na niepokój wewnętrzny, trwogę, lęk, poruszenie emocji, wzruszenie emocjonalne, lecz o charakterze negatywnym.
Przyczyną głębokiego wewnętrznego poruszenia Pana Jezusa jest wiedza na temat serc Jego uczniów. Chrystus jako Bóg posiada „kardiognosię” - dar poznania ludzkich serc, myśli, uczuć. On doskonale wie, co w człowieku się kryję.
Na początku Ostatniej Wieczerzy objawia swoim uczniom dramatyczną prawdę o tym, że jeden z Jego uczniów Go zdradzi. Pan Jezus poznaje, że Judasz ma serce zdradzieckie, serce dwulicowe. Zauważmy, że nikt się tego w gronie Apostołów nie spodziewał. Mimo wyraźnych słów Chrystusa o zdradzie uczniowie do końca myślą, że Judasz wychodzi, aby zakupić żywność, ponieważ sprawował pieczę nad trzosem. To, że Judasz zajmował się finansami Apostołów świadczy o tym, jak wielkim zaufaniem został obdarzony przez Pana Jezusa, a dzisiejsza Ewangelia jest świadectwem tego, że tym zaufaniem cieszył się do samego końca ze strony innych uczniów. To ostrzeżenie dla każdego z nas: „pozory mylą”, „zło potrafi się świetnie kamuflować”.
W Wieczerniku Chrystus pokazuje, że doskonale zna także serca innych uczniów w tym Piotra. Ten ma serce chwiejne. Chociaż pełen pewności siebie zapewnia Pana Jezusa o swojej lojalności, ofiarności, wytrwałości, to jednak Chrystus przepowiada jego zaparcie się, które obnaży i przypomni Piotrowi pianie koguta. Okazuje się, że Bóg zna nas lepiej niż my sami. Chrystus jako doskonały lekarz zna dolegliwości pacjenta. Piotrowi wydaje się, że jest mocny, nie do zdarcia, ale prawda okaże się diametralnie inna, taka jak ją przepowiada uczniowi Chrystus. Pan Jezus jest doskonałym kardiologiem, który zna ludzkie serce.
Różnica między Judaszem a Piotrem polega między innymi na tym, że ten pierwszy odszedł w ciemność, Piotr zaś pozostał przy świetle, którym jest Chrystus. Wymownie brzmi zdanie Ewangelisty Jana, które pojawia się zaraz po opisie wyjścia Judasza: „A była noc”. Judasz od „światłości świata”, Chrystusa, wychodzi z Wieczernika w ciemność - staje się narzędziem „królestwa ciemności”, szatana, który wstąpił w niego. To bardzo ważne dla nas: Chrystus zna nasze serca, oświeca ich niedoskonałości, a współpraca z Nim pozwala nam stanąć w prawdzie. Zbliżajmy się do Chrystusa, najlepszego duchowego kardiologa, bo on zna nas doskonale, na wylot. On jest światłem, które wskaże nam naszą ciemność i ją pokona.
ks. Marek Szynkowski