91,4 FM :: Pelplin
94,2 FM :: Szymbark
97,1 FM :: Chojnice

Kalendarz

Dzisiaj: Poniedziałek, 25.11.2024 r.
Imieniny: Katarzyna, Erazm, Klemens

           
Tylko Bóg potrafi wyprowadzić dobro ze zła. Mówiąc nieco bardziej obrazowo, potrafi sprawić, iż z pnia ściętego drzewa wyrośnie gałązka – znak nowego życia.

To z pozoru zaskakujące stwierdzenie niemal każdego dnia realizuje się także w naszym życiu, nawet gdy pozostaje zakryte przed naszymi oczami. Bezrefleksyjne przyjęcie tego zadnia może jednak prowadzić do błędnych wniosków, jakoby Bóg pragnął zła skoro potrafi przemienić je w dobro - a to przecież nie jest prawdą. Odpowiedź na tą zawiłą, jak nasze codzienne wybory, kwestię odnajdujemy w dzisiejszych czytaniach. 

            Historia Józefa i jego braci, tak dobrze nam znana, oprócz rodzinnych trudnych relacji ujawnia także zbawcze dzieła Boga. Myśl o zabiciu najmłodszego brata, która ostatecznie została zamieniona na sprzedanie go w niewolę jest złem, o którym nie trzeba nikogo przekonywać. Gdy czytamy tę historię, chyba w każdym z nas burzy się krew z powodu niesprawiedliwości, której stajemy się świadkami. Czy to jednak Bóg sprawił, że starsze rodzeństwo Józefa posunęło się do tego czynu? A może raczej  zazdrość, wzajemna rywalizacja o „długą szatę z rękawami”, która w rzeczywistość jest obrazem zazdrość o miłość ojca (Izraela)  doprowadziły do konfliktu i zła? To nie Bóg lecz drugi człowiek, czasem ten najbliższy, poprzez swoje codzienne decyzje jest źródłem naszego cierpienia. Jednakże jak ukaże nam całość historii Józefa – Bóg  go nie opuścił. W dalszej perspektywie ocali on życie swoich bliskich od głodu. Braci, którzy targnęli się na jego życie, ojca, który nie mógł pogodzić się z myślą o stracie syna na nowo połączy miłość, poprzedzona wzajemnym przebaczeniem.

            Tylko Bóg potrafi tak pokierować biegiem ludziach dziejów, aby ostatecznie wyprostować kręte drogi naszego życia. Jezus poprzez śmierć na krzyżu nie tylko odkupił grzesznego człowieka, mnie i ciebie, ale także dał nam przykład przebaczenia: „Ojcze, przebacz im, bo nie wiedza, co czynią” (Łk 23, 34). Zbawczą miłość Boga człowiek może przyjąć, żałując za swoje grzechy (jak bracia Józefa), bądź odrzucić (jak arcykapłani i faryzeusze z dzisiejszego fragmentu Ewangelii według św. Mateusza). Jezus powiedział wcześniej do słuchających go: „Ten właśnie kamień, który odrzucili budujący, stał się głowicą węgła. Pan to sprawił, i jest cudem w naszych oczach”(Mt 21, 42). Jak Józef został odrzucony przez swoich braci, tak Jezus przez swój naród. Jednakże Bóg przed nikim, kto żałuje i zbliża się do Niego, nie zamyka swoich otwartych ojcowskich ramion. Także od nas zależy czy rzucimy się w Jego miłosierne objęcia. A może raczej tak jak faryzeusze i uczeni w piśmie będziemy chcieli pochwycić Jezusa by go zabić, wydać w niewolę, aby nie wypominał nam naszych grzechów? Bóg potrafi sprawić, aby nawet z pozoru suche drzewo wydało owoce. Obyśmy zawsze należeli do tego narodu, który wyda owoce królestwa Bożego.


Ks. Marcin Wojtasiak