Dużymi krokami zbliżamy się do końca czasu Wielkiego Postu.
Już za dwa tygodnie w Wielki Piątek będziemy rozważali wydarzenia z Golgoty – Mękę i Śmierć Pana Jezusa. Dzisiejsza Ewangelia podkreśla, że jeszcze nie nadeszła Jego godzina. Jezus jednak odważnie zbliża się do tej godziny – do Jego wywyższenia. Zanim czas się wypełni w życiu Jezusa przemierza Galileę. Cały czas ukazuje swoje pierwszorzędne zamierzenie, by dać świadectwo o Ojcu. Mówiąc o sobie, że jest z tego świata i jednocześnie nie jest z tego świata wprowadza zamęt w umysłach słuchaczy. Tego nie potrafili zrozumieć ówcześni Żydzi, jak również wielu ludzi współcześnie nie potrafi pojąć tej prawdy. Z jednej strony odrzuca się historyczność Jezusa, a z drugiej Jego boskość. Jezus był jednocześnie jednym z nas, a z drugiej strony tak odmienny. Tę prawdę musimy sobie nieustannie przypominać.
Dzisiejsza Ewangelia uczy nas jeszcze jednego – wierności Bogu. Jezus otrzymał misję od Ojca, którą pełnił bez najmniejszego błędu czy uchybienia. W tej misji Jezus został wierny aż po krzyż. Nasze życie powinno być podobne. Odważna droga Jezusa do Jerozolimy ma stać się dla nas drogowskazem i zachętą, by nie ulegać pokusom zniechęcenia do dalszego pójścia za Jezusem. Może też będzie w naszym życiu tak, że będą na nas nastawać, czyhać, by pokonać w nas to, co dobre i święte. Ważne, by wiernie i odważnie iść za Jezusem.
Ks. Maciej Zabrocki
11 marca – św. Eulogiusza, męczennika
Św. Eulogiusz pochodził z rodziny szlacheckiej; urodził się w Kordobie, która była hiszpańską stolicą Maurów. Po święceniach kapłańskich był kierownikiem szkoły kościelnej. W 850 roku, w czasie prześladowań chrześcijan, dodawał otuchy męczennikom. Był prawdziwą podporą rozproszonych chrześcijan, dodawał odwagi męczennikom. Napisał o nich pamiętnik pt.:,, Pamiętnik świętych”. Święty Eulogiusz również poniósł śmierć męczeńską. Został ścięty 11 marca 859 roku.
Anna Tusznio