Mój miłosierny Ojciec
Żydzi prześladowali Jezusa, ponieważ uzdrowił w szabat. Lecz Jezus im odpowiedział: Ojciec mój działa aż do tej chwili i Ja działam.
Dlatego więc usiłowali Żydzi tym bardziej Go zabić, bo nie tylko nie zachowywał szabatu, ale nadto Boga nazywał swoim Ojcem, czyniąc się równym Bogu. W odpowiedzi na to Jezus im mówił: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Syn nie mógłby niczego czynić sam od siebie, gdyby nie widział Ojca czyniącego. Albowiem to samo, co On czyni, podobnie i Syn czyni. Ojciec bowiem miłuje Syna i ukazuje Mu to wszystko, co On sam czyni, i jeszcze większe dzieła ukaże Mu, abyście się dziwili.
Bóg w swym miłosierdziu, przez Chrystusa pokazuje nam swoje ojcowskie oblicze. Jezus Chrystus realizuje swą misję trwając w jedności ze swoim Ojcem. Konsekwencją tej komunii z Ojcem Niebieskim jest strategia działania Jezusa, który realizuje otrzymaną od swego Ojca misję zbawczą. On – jak to powiedział w swoim czasie kardynał Ratzinger – nie miał On nic swojego. Dysponował tylko i aż tym co ofiarował mu Ojciec Niebieski przez swego Ducha. Jego mocą ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie. Strategię tę musieli przyswoić sobie Apostołowie. Sami z siebie nic nie mogli uczynić. A wszystko mogli w tym, który ich umacniał swym Duchem.
Podobnie i my. Świadomi swych ograniczeń, słabości – wiemy, że sami z siebie niewiele możemy uczynić. Jednak wszystko możemy w tym, który umacnia nas swym Duchem.
Sam jestem słaby. Ale gdy klękam przed konfesjonałem to Jego moc gładzi grzechy, bo stał się dla mnie ofiarą, pokornym barankiem, Tym, który wyniszczył samego siebie bym mógł żyć. Gdy dotykam Wielkiej Tajemnicy naszej wiary, jaką jest Ofiara Mszy świętej, mam do dyspozycji moc Tego, dla którego nie ma rzeczy niemożliwych.
Ilekroć uczestniczę w Eucharystii na nowo odczytuję program, który mam realizować w swym życiu. Wpisany jest on w słowa konsekracji: Wziął w swoje ręce chleb, błogosławił, połamał i rozdał. Jego rękom powierzam siebie, swoje powołanie, i tych, dla których je otrzymałem. Jeśli trzeba – proszę, by połamał we mnie to, co rodzi pychę. Otwieram się na Jego miłosierdzie, by nieść je światu.
Ks. Arkadiusz Okroj
9 marca – św. Franciszki Rzymianki
Św. Franciszka urodziła się w 1374 roku w Rzymie, w szlacheckiej rodzinie. Zawarła związek małżeński, była matką sześciorga dzieci. Założyła Zgromadzenie Benedyktynek Oblatek. Po śmierci męża została przełożoną klasztoru. Udawali się do niej szukający pomocy, rady, chorzy mieszkańcy Rzymu. Znana z dzieł miłosierdzia ( w własnym domu pielęgnowała chorych) i stanów mistycznych. Zmarła w 9 marca 1440 roku w Rzymie. Została kanonizowana w 1608 roku. Jej ciało zostało złożone w kościele pod jej wezwaniem w Rzymie.
Anna Tusznio