Była światłość prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, gdy na świat przychodzi. Na świecie było Słowo, a świat stał się przez Nie, lecz świat Go nie poznał. Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli. Wszystkim tym jednak, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi. (J 1, 9-12)
Żadne inne wydarzenie z ziemskiego życia Jezusa nie jest tak bliskie naszemu zwyczajnemu ludzkiemu życiu jak Jego narodzenie. Narodziny Syna Bożego są dla ludzkości jak jasna gwiazda, która rozbłysła na ciemnym firmamencie nieba. Dla człowieka staje się ona punktem odniesienia, wskazuje kierunek na drodze, którą podąża.
Szkoda, że tak wielu ludzi nie dostrzegało i wciąż nie dostrzega tej gwiazdy. Są i tacy, którzy zauważają ją tylko przez chwilę. Zachwycają się nią w dzień Bożego Narodzenia, ale po kilku dniach przestaje mieć dla nich znaczenie. Nie żyjmy Bogiem od czasu do czasu. Wtedy, gdy jest nam potrzebny.
Jezus chce stać się więcej niż tylko świątecznym gościem. On chce być stale obecny
w naszym życiu i w naszych rodzinach. Pamiętajmy o tym nie tylko przy wigilijnym stole, ale każdego dnia naszego życia.
Ks. Piotr Pazda
25 grudnia – Boże Narodzenie
Boże Narodzenie – święto to jest jednym z najstarszych świąt chrześcijańskich. Początki sięgają III wieku. Najpierw miało charakter lokalny, ograniczało się do Betlejem. Betlejemska grota była znanym miejscem kultu już w II wieku. Na początku IV wieku nad grotą powstała Bazylika Narodzenia. W Rzymie święta Bożego Narodzenia zaczęto obchodzić ok. 336 roku, stamtąd zwyczaj dotarł do innych krajów. W Polsce święta Bożego Narodzenia związane są z licznymi zwyczajami i tradycjami.
W homilii podczas Pasterki w Bazylice św. Piotra 25 grudnia 2006 r. św. Jan Paweł II zachęcał do modlitwy za wszystkich ludzi, aby ,,radość, której źródłem stało się w historii człowieka narodzenie Syna Bożego, dotarła do wszystkich ludzi tak, aby każdy mógł z tego źródła obficie czerpać i pić”.
Św. Jan Paweł II zachęcał, by przyjąć Jezusa, który rodzi się i puka każdego dnia do naszych serc, by je otworzyć dla Niego w drugim człowieku. Takie myśli są też zawarte w rozważaniach bł. Matki Teresy z Kalkuty – beatyfikowanej przez św. Jana Pawła II:
,, Zawsze, ilekroć się uśmiechasz do drugiego człowieka i wyciągniesz do niego rękę – jest Boże Narodzenie. Zawsze, ilekroć milkniesz, by innych wysłuchać; zawsze, kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz naciskają ludzi z ich samotności, zawsze, kiedy dajesz odrobinę nadziei tym, którzy są przytłoczeni ciężarem fizycznego, moralnego i duchowego ubóstwa, zawsze kiedy rozpoznajesz w pokorze jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, zawsze jak pozwalasz, by Bóg pokochał innych przez ciebie – ZAWSZE WTEDY JEST BOŻE NARODZENIE” .
Anna Tusznio