Co myślicie? Pewien człowiek miał dwóch synów. Zwrócił się do pierwszego i rzekł: "Dziecko, idź dzisiaj i pracuj w winnicy!" Ten odpowiedział: "Idę, panie!", lecz nie poszedł. Zwrócił się do drugiego i to samo powiedział. Ten odparł: "Nie chcę". Później jednak opamiętał się i poszedł. Któryż z tych dwóch spełnił wolę ojca?» Mówią Mu: «Ten drugi». Wtedy Jezus rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do królestwa niebieskiego. Przyszedł bowiem do was Jan drogą sprawiedliwości, a wyście mu nie uwierzyli. Celnicy zaś i nierządnice uwierzyli mu. Wy patrzyliście na to, ale nawet później nie opamiętaliście się, żeby mu uwierzyć. (Mt 21,28-32).
Kogo najbardziej nie lubisz? Kto według Ciebie jest najgorszym grzesznikiem albo człowiekiem, którego na pewno nie wpuściłbyś do siebie na Wigilię? Która organizacja polityczna, społeczna, a może grupa ludzi jest przez Ciebie przeklęta i potępiona tak, że nawet nie oczekujesz i nie wierzysz, że się zmienią? Uważaj! Stajesz się „mądrzejszy” i „lepszy” od Boga – taki pan i władca rzeczywistości, którą można rozsądzić według własnej sprawiedliwości. A może podobny trochę do tego pierwszego syna z dzisiejszej przypowieści, który powiedział, że idzie pracować w winnicy swego ojca a nie poszedł. Cóż to bowiem oznacza pracować w winnicy Ojca – Boga, jeśli nie to, że pozwalam na to, by On upodabniał mnie do Niego samego, by mnie przemieniał, nawracał, kształtował swoją miłością, by moje serce było coraz bardziej otwarte i zatroskane nie tylko o własne zbawienie, ale i o zbawienie innych – braci i sióstr, tych, którzy się zagubili podobnie jak ja… Tak i to muszę dziś uznać z pokorą – i ja się zagubiłem i ciągle się gubię. I wiary mi brakuje, a jakże… Choć bym chciał inaczej się osądzać, trzeba mi stanąć w prawdzie. I lepiej nie raz powiedzieć: „Nie chcę, Panie”, by się zreflektować i się nawrócić, niż zewnętrznie tylko przytakiwać, a sercem daleko być od życia Bożym Słowem i Jego miłością. I jeszcze patrzeć z osądem na innych.
ks. Rafał Barciński
16 grudnia - bł. Marii od Aniolów
Maria Anna Fontanella urodziła się w 1661 roku koło Turynu, w rodzinie hrabiowskiej. W 1676 roku wstąpiła do klasztoru karmelitanek bosych Santa Cristina w Turynie i przyjęła imię Marii od Aniołów. W wieku 30 lat została mistrzynią nowicjatu, a trzy lata później – przeoryszą. Maria założyła nowy klasztor w Moncaglier. Umiłowała cierpienie, ascezę i troszczyła się o dusze czyśćcowe. Dużo się modliła, a wokół niej roznosił się szczególny, przyjemny zapach.
Zmarła 16 grudnia 1717 roku. Pozostawiła po sobie wiele listów i zapisków duchowych. Beatyfikował ją papież Pius IX w 1865 roku. Była pierwsza błogosławioną wśród karmelitanek bosych we Włoszech.
Anna Tusznio