Chrystus zbliżał się do Jerozolimy od strony Betanii, schodząc po amfiteatralnym zboczu Góry Oliwnej. Od murów okalających świątynię, odbudowaną z przepychem przez Heroda, dzieliła Go już tylko dolina Cedronu.
Chrystus zawsze poddawał się wzruszeniu, gdy patrzył na panoramę Jerozolimy, miasto Dawida i Salomona, święty gród proroków Izajasza, Jeremiasza i tylu innych wielkich mężów Izraela.
W tym wypadku wzruszenie było tak wielkie, że łzy cisnęły się do oczu Zbawiciela, co miało się zdarzyć jeszcze jeden raz tylko w ciągu publicznej działalności Jezusa, tj. przy grobie Łazarza. Powodem płaczu Jezusa na pewno nie była wizja mającej wkrótce nastąpić męki. Chrystus nigdy nie płakał nad sobą. O łzy przyprawiał Jezusa upór mieszkańców Świętego Miasta. Były to łzy współczucia, przewidującego karę, jaka miała spaść na niezbożną Jerozolimę.
Kaplica ,,Dominus Flevit" ( Pan zapłakał )w Jerozolimie
Do płaczu Jezusa nad Jerozolimą Papież Franciszek odniósł się 29.10.2015 r. w homilii na Mszy św. w Domu św. Marty. Ojciec Święty powiedział:
,,Jesteśmy tak związani z miłością Bożą, że nikt, nic, żadna moc nie może nas odłączyć od tej miłości. Darem jest miłość Boga – Boga, który nie może się od nas odłączyć. To jest słabość Boga. Mówimy: «Bóg jest wszechmocny, może zrobić wszystko». Owszem, ale oprócz tego jednego: nie może odłączyć się od nas! – mówił papież. - Kiedy widzimy w Ewangelii, jak Jezus płacze nad Jerozolimą, pozwala to nam zrozumieć coś z tej miłości. Jezus płakał! Płakał nad Jerozolimą i w tym płaczu jest cała słabość Boga: Jego niezdolność do tego, by nie kochać, by odłączyć się od nas”.
19 listopada – bł. Salomei, zakonnicy
Salomea była córką księcia małopolskiego z dynastii Piastów – Leszka Białego i Grzymisławy z Rurykowiczów, księżniczki ruskiej. Urodziła się na przełomie lat 1211/1212. Poślubiła księcia węgierskiego Kolomana .
Kaloman i Salomea, aby umocnić w sobie gorliwość chrześcijańską, włączyli się w świecką wspólnotę III Zakonu św. Franciszka z Asyżu zw. tercjarstwem. W dobrowolnym ofiarowaniu się służbie Bożej realizowali życiem ideały Ewangelii i w tym duchu podejmowali rządy nad powierzonym sobie ludem. Pomagali im w tej misji sprowadzeni z Włoch Bracia Mniejsi z I Zakonu św. Franciszka. Pracowali oni wśród ludu, głosząc przystępne kazania i wyjaśniając prawdy wiary. Zarabiali na życie własnymi rękoma, a często zbierali jałmużnę, aby ofiarować ją najbiedniejszym. Odnowa życia i obyczajów, jaką wnieśli Koloman i Salomea została dostrzeżona przez papiestwo i potwierdzona bullą Ojca św. Grzegorza IX. Prosty lud tych krain także wysławiał dobroć swych władców, szczególnie Salomei, która choć ukryta w cieniu męża nie szczędziła dla potrzebujących nawet swych własnych zasobów materialnych, a przede wszystkim modlitwy.
W 1241 roku Koloman zginął na skutek ran w bitwie z Tatarami. Salomea wróciła do Polski i wstąpiła do zakonu klarysek w Zawichoście koło Sandomierza. Kilka lat później została przeniesiona do klasztoru w miejscowości Skałka pod Krakowem. Tam pozostała do końca życia. Wspomagała klasztor, zaopatrzyła go też w potrzebne książki. W spisanym testamencie wszystko, co miała, przekazała klasztorowi. Zmarła 17 listopada 1268 roku i została pochowana pod kościołem klasztornym na Grodzisku.
Anna Tusznio