"Tak więc nikt z was, kto nie wyrzeka się wszystkiego, co posiada, nie może być moim uczniem"
Jezus stawia konkretne warunki wobec tych, którzy chcą być Jego uczniami, a warto zauważyć, że zaproszenie na ucztę, na przebywanie bliżej Zapraszającego jest przeznaczone dla wszystkich. W ten sposób dzisiejsza Ewangelia pięknie łączy się z wczorajszą, wszyscy są wezwani i to nie jeden raz! „Wszystko jest już przygotowane” przez Jezusa Chrystusa, przez Jego życie, śmierć i zmartwychwstanie. Kiedyś podczas homilii zapytałem zgromadzonych w Kościele, kto chciałby być w niebie? Prawie wszyscy podnieśli rękę. Następnie zapytałem, kto chciałby być świętym? Zgłosiła się garstka. I tu bardzo przykra wiadomość… w niebie nie będzie ludzi „nieświętych”. Właśnie w tej części Dobrej Nowiny Jezus pokazuje, że niebo jest otwarte dla każdego, ale ludzie chcieliby tam wejść nie zostawiając nic na tej ziemi. Trzech zaproszonych miało bardzo prozaiczne powody by na ucztę nie przyjść. Powodami odmowy było pozostawienie pola, wołów i żony, a zatem posiadania, handlu i przyjemności. Święty nie znaczy bezgrzeszny, ale uświęcony przez Ojca, w relacji z Ojcem. Dlatego wobec uczniów Jezus dziś stosuje przesadnię, wzywając ich do jeszcze większego wyrzeczenia, rezygnacji z więzów rodzinnych i majątku - czyli tego, czego nie potrafili zostawić zaproszeni wczoraj na ucztę. Relacja z Ojcem ma być na pierwszym miejscu, a ona ustawi resztę na odpowiednich miejscach.
ks. Radosław Karczewski
4 listopada – św. Karola Boromeusza, biskupa
Św. Karol pochodził ze szlacheckiej rodziny. Urodził się w 1538 roku we Włoszech. Już w młodym wieku posiadał wielki majątek. W wieku 7 lat otrzymał od biskupa suknię klerycką, co oznaczało przeznaczenie go do stanu duchownego. Pierwsze nauki pobierał na zamku Arona. Studiował w Mediolanie, potem w Pawii. W 1559 roku uzyskał tytuł doktora z prawa cywilnego i kościelnego. W tym czasie jego wuj został papieżem ( Pius IV ) i mianował go kardynałem, potem arcybiskupem Mediolanu. Święcenia kapłańskie i sakrę biskupią przyjął w 1563 roku.
Pozostał w Rzymie i pilnie pracował dla dobra Kościoła. Był surowy dla siebie, oddany całkowicie pracy duszpasterskiej. Majątek osobisty rozdał ubogim. Był fundatorem przytułków dla bezdomnych, upadłych kobiet, oraz sierocińców. Założył w Mediolanie, jedno z pierwszych na świecie, seminarium duchowne ( większe i mniejsze). Głównym jego dążeniem było stworzenie kleru stojącego wysoko pod względem przygotowania naukowego i ascetycznego.
Największą zasługą Karola był Sobór Trydencki, który trwał 18 lat ( 1545 – 1563). Wsławił się jako uczony teolog soboru, lecz także jako wspaniały interpretator jego reform w diecezji Salerno.
Zmarł w Mediolanie 3 listopada 1584 r. Pozostawił po sobie duży dorobek pisarski. Beatyfikowany w 1602 r., kanonizowany przez Pawła V w 1610 r. Jego relikwie spoczywają w krypcie katedry mediolańskiej.
Anna Tusznio