W chojnickiej Dolinie Śmierci 2 września po raz kolejny odbyły się uroczystości upamiętniające wszystkich, którzy w tym miejscu zginęli podczas II wojny światowej.
Co roku spotykają się tam też uczniowie miejscowych szkół, wraz ze swoimi nauczycielami i katechetami, by w imię Boże rozpocząć nowy rok szkolny. Jest to dobra okazja, by pokazać młodym, jak ważna jest pamięć o ludziach, którzy oddali życie w strasznych czasach wojny i okupacji.
W tym roku, w 80. rocznicę wybuchu wojny, burmistrz Chojnic, dr Arseniusz Finster przybliżył zgromadzonym mieszkańcom Chojnic historię Doliny Śmierci. Historię tę - jak mówił - on sam stara się ciągle zgłębiać, by uczcić pamięć ofiar zbrodni i przekazać ją innym. Opowieść o kolejnych egzekucjach, ujętych w datach, liczbach i nazwiskach, w każdym zdrowym umyśle i sumieniu musi rodzić pytanie o powody tak strasznych czynów.
Pytanie „dlaczego?” i obraz tego, co człowiek może zrobić człowiekowi, gdy kieruje nim nienawiść, przewijały się też w homilii delegata biskupa pelplińskiego, ks. prałata Mariana Szczepińskiego, który odprawił Mszę św. wraz z kapłanami z dekanatu chojnickiego. Przywołując obraz próby strącenia Jezusa z góry w okolicach Nazaretu, pokazywał konsekwencje zakwestionowania Boga przez człowieka. Zaznaczył, że człowiek, który strąci Go z góry swojego życia, będzie kierował się nienawiścią do innych, co niechybnie doprowadzi do strasznych czynów.
Usuwanie krzyża z miejsc publicznych, niszczenie autorytetów, zapominanie o chrześcijańskich pozdrowieniach w życiu codziennym, brak kierowania się w nim Słowem Bożym i tworzenie w zamian tego nowych cywilizacji, ciągnie człowieka w dół i kieruje ku cywilizacji śmierci.
Ksiądz prałat wzywał młodych, by nie wierzyli tym, którzy mówią, że Boga nie ma, że przykazania nie są ważne, a nawet, że mają porzucić i zdeptać krzyż. Tylko trwanie w wierze może być gwarancją, że to, co najstraszniejsze w historii już się nie powtórzy.
Na zakończenie uroczystości oddano cześć blisko 2 tysiącom pomordowanych poprzez złożenie kwiatów pod pomnikiem ich upamiętniającym.