Jak wielu jest na świecie ludzi, tak różne bywają charaktery. Pośród tej różnorodności możemy odnaleźć tych, którzy otwartym sercem śpieszą z pomocą drugiemu człowiekowi.
Częstokroć podziwiamy ich odwagę, zwłaszcza wówczas, gdy narażając swoje życie ratują innych, jak chociażby strażacy , czy policjanci. Przed paroma miesiącami żegnaliśmy śp. Helenę Kmieć, która posługując w Boliwii oddała swoje życie, do końca pozostając wierną Bogu, którego umiłowała i którego oblicze widziała w potrzebujących.
Każdy z nas na miarę swoich możliwości zaproszony jest do „dawania siebie innym”, na wzór Chrystusa i świętych, którzy poszli Jego drogą. Skąd brać siły, odwagę do codziennej walki z własnymi słabościami, ze złem, którego doświadczamy od współbraci zagubionych w grzechach? Jezus w dzisiejszej Ewangelii zaprasza każdego z nas, abyśmy z ufnością prosili Ojca w imię Jego, a otrzymamy WSZYSTKO czego nam potrzeba.
Tylko ten, kto podejmie trud pójścia za Jezusem i nie przelęknie się trudności z tym związanych , może odkryć jak bardzo Bóg troszczy się o swoje dzieci. Apollos z Aleksandrii, bohater dzisiejszego fragmentu z Dziejów Apostolskich, jest doskonałym przykładem człowieka otwartego na działanie Pana Boga. Może nie wszystko w naszym życiu wychodzi idealnie, ale przecież, gdy wsłuchujemy się w głos Boga, z Jego pomocą możemy dokonywać wielkich dzieł – rzetelnie wypełniając swoje codzienne obowiązki, darząc bliźnich uśmiechem i życzliwością. Prośmy zatem dobrego Boga, aby przez swojego Syna Jezusa Chrystusa, mocą Ducha Świętego, dodawał nam sił w wiernym podążaniu Jego drogami.
Ks. Marcin Wojtasiak