Taki bal nie mógł się nie udać, gdy swoje serce i siły włożyło w jego organizację takie mnóstwo ludzki - począwszy od parafialnej scholi "Kościelne Nutki" i Heleny Nikel, księdza wikariusza Krzysztofa Wilkowskiego - po strażaków, koła gospodyń wiejskich, zespół regionalny "Mali Hopowianie" oraz wolontariuszy.
Tak jak w ubiegłym roku świętowanie rozpoczęło się mszą św. w kościele pw. Świętej Trójcy i Wszystkich Świętych w Goręczynie. Po niej zgromadzeni przeszli do położonej spory kawałek dalej (i wyżej) szkoły. Pochód prowadził na koniu św. Marcin.
Wielką salę sportową wypełniły dmuchańce strażackie dla dzieci i atrakcje. Nie zabrakło strawy dla ciała. Pięknie sprawił się zespół "Mali Hopowianie". Był wspólne zdjęcia osób przebranych za Maryje, zakonników i księży, inne święte i aniołki. Emocje sięgnęły zenitu, gdy rozstrzygnięto konkurs na najciekawsze przebranie.
Wyróżnieni w różnych kategoriach stanęli do pamiątkowego zdjęcia.

(rozszerzymy)


